Państwo Ola i Krzysztof Zawaccy mieszkają w Wichrowicach. To rodzinne gospodarstwo Pani Oli. Mieszkają tam razem z jej mamą. Pani wraz mężem prowadzą siedemnastohektarowe gospodarstwo rolne. Uprawiają wszystko po trochu: zboże, buraki, pomidory i hodują trzodę chlewną. Do domu państwa Zawackich garną się zwierzęta, gdyż wiedzą, że mogą tam spotkać życzliwe dusze.
Pani Ola ma fachowe przygotowanie do prowadzenia gospodarstwa skończyła bowiem technikum rolnicze. Fach ma więc bardzo przyziemny, ale głowę w chmurach. Jak sama o sobie opowiada w szkole podczas mniej interesujących lekcji lubiła wydzierać kwiatki z papieru. Cóż, talent dawał znać o sobie w różnych sytuacjach.
Zawsze lubiła robótki ręczne. Może odziedziczyła zdolności po mamie, która potrafi pięknie dziergać na drutach, szyć, haftować. Pani Ola lubi też dekorować dom i jego otoczenie w sposób dość niekonwencjonalny.
Pani Ola potrafi również rzeźbić, choć to domena jej męża- Pana Krzysztofa. Początki jego twórczości zaczęły się jakieś piętnaście lat temu, kiedy to wyrzeźbił pierwszą rzeźbę dla swojej żony. Pani Ola towarzyszy mężowi w twórczości, ale zajęła się układaniem bukietów z suchych kwiatów, robieniem kwiatów z bibuły.
Pierwsza wystawa w Zarzeczewie, podczas czerwcowych Dni Otwartych Drzwi przyniosła sukces. Ludziom podobały się prace państwa Zawadzkich. Chętnie je kupowali. Lepszej zachęty nie potrzeba, rozwinęli swoją twórczość, a zaproszenia na kiermasze, targi, jarmarki, przeglądy sztuki ludowej, wystawy zaczęły płynąć z całej Polski. Współpracują z muzeami, szkołami. W szkole w Chodczu prowadzą z młodzieżą zajęcia w ramach programu „ Szkoła Marzeń”.
Pani Ola nie strzeże tajemnicy rękodzieła, chętnie uczy innych. Wcale nie jest prosto naśladować mistrzynię, z Jej rąk wychodzą jak żywe słoneczniki, chabry, rumianki, róże, kwiaty, które zdobią nasze pola i ogródki. Nie tylko bibułowe kwiaty powstają w Wichrowicach, ale również efektowne pająki.
Uczestnictwo we wszelkich wystawach jest dla nich wielką przyjemnością, gdyż bardzo lubią spotykać się z ludźmi. Swoje wyjazdy umiejętnie godzą z pracą na roli. Pan Krzysztof zaangażował się w tworzenie grupy producentów pomidorów. Teraz wszyscy jej członkowie mają korzyści z przynależności do grupy. Ma jeszcze wiele pomysłów na to, by życie na wsi uczynić atrakcyjniejszym, a zrobić może wiele, wszak jest radnym.
Państwo Zawaccy kierują się w życiu zasadą, że tyle po nas zostanie, co przekażemy innym i chętnie uczą innych tego, co potrafią.